W kościele też można się rozkoszować chwilą
Kiedy planujesz udać się do kościoła, aby być obecnym na mszy świętej, zrób to trochę inaczej, niż do tej pory. Przed wejściem do świątyni pozostaw wszystko na zewnątrz, włącznie z własną wiarą. Połóż przed drzwiami własne wierzenia, poglądy, zmartwienia - opróżniając się z wszystkiego. Stań się pusty i otwarty. A potem wejdź do kościoła. Wchodząc, rozejrzyj się ciekawie dookoła. Zauważ, kto siedzi w ławkach, a kto stoi. Popatrz na ściany, rozeznaj przestrzeń wewnątrz, potem poczuj powietrze w nozdrzach- nie nazywaj niczego umysłem, po prostu oddychaj, patrz i nic więcej. Bądź i patrz. Gdy dostrzeżesz miejsce dla siebie, usiądź, powierć się trochę szukając najwygodniejszej pozycji, wyprostuj plecy i poczuj własne ciało. Szukaj w nim rozluźnienia i swobody. A potem po prostu bądź obecny dla wszystkiego, co zadzieje się w ciągu najbliższej godziny. Niczego nie nazywaj. Zaprzestań obserwowania. Patrz, niczego nie zatrzymując. I włącz w to słuchanie. Słuchanie jest rozkoszne w trakcie...