Lubię czasem posłuchać w Internecie wywiadów z ludżmi którzy doświadczyli „przewrotu” w swoim życiu. To tak, jakbym szukał potwierdzenia, że mój osobisty „przewrót” lub „nawrócenie” jest czymś normalnym i zdarzyć się może każdemu. Otóż osoba ta zapadła na poważną chorobę, która uziemiła ja na kilka miesięcy w łóżku. Czas ten, pomimo bólu i cierpienia przyniósł jej również przestrzeń na rozważanie sensu życia i tego, po co żyjemy. Od tego czasu rozpoczęła poszukiwania odpowiedzi na te pytania. Jednak nie to mnie ujęło. Powiedziała w trakcie wywiadu coś, co pozwoliło mi zrozumieć czym jest słowo ”kochać”. Prowadzący zapytał ją, co zrobiła, że pokochała siebie. Odpowiedz mnie zaskoczyła. I tak osoba ta dała odpowiedz mniej więcej taką: „odpuściłam sobie wszystko, wszelakie wyobrażenia o sobie, o swojej przeszłości. Odpuściła również wszystkie krzywdy, jakie doznała od ludzi” po czym dodała” Kochać siebie to nie słowo „Kocham”, ani też kierowanie miłości do kogoś, lub czegoś, p...